Psychiatryk.

Escape room ObłędDobra, dziś odbiegnę od głównej tematyki, ale  muszę to napisać, bo wybuchnę.
Zośka na początku listopada obchodziła urodziny, więc by je uczcić wymyśliłam wyjazd do Escape Room’u.  Dziewczynom pomysł się bardzo spodobał, no więc pojechałyśmy.

Ulica Gdańska w Bydgoszczy kojarzyła mi się przede wszystkim z legendarnymi lodami w Zaułku, Liceum nr 1.
i taką śliczną kawiarnią w ukrytym przejściu. Myślałam,
 że znam ją doskonale.

Okazuje się, że byłam w błędzie.

W Break the Brain znajduje się kilka pokoi.
 Żadna z nas nigdy wcześniej nie brała udziału w tej zabawie, ale stwierdziłyśmy, że nie jesteśmy palcem robione, więc wybrałyśmy poziom dla średniozaawansowanych- Pokój Obłęd, który jest
 na 4.miejscu w ogólnym rankingu w Polsce.
  No, pokój był prawdziwym obłędem.

Znalezione obrazy dla zapytania escape room bydgoszcz gdańskaJuż w poczekalni zaczęłyśmy się zastanawiać, czy dobrze zrobiłyśmy decydując się  właśnie na tematykę horroru, jednak odwrotu nie było.  Niesamowicie sympatyczne panie, które wytłumaczyły  nam, na czym zabawa polega, stwierdziły, że nasz wybór był dość hardcorowy.  Był. Jak cholera.

A oto historia, jaką nas wprowadzono w naszą przygodę.

Znalezione obrazy dla zapytania escape room bydgoszcz gdańskaWieczorny spacer ze znajomymi nie zapowiadał się wcale niezwykle, dopóki nie przechodziłyśmy obok opuszczonego psychiatryka. Nigdy byśmy tam nie weszły, gdyby nie przeraźliwe krzyki, które usłyszałyśmy. Postanowiłyśmy więc pomóc tej biednej, umęczone duszy.


Nie będę zdradzać jakie zagadki na nas czekały. Nie zdradzę, co nas przestraszyło.

Powiem jedynie, że nigdy w życiu się tak nie bałam Nigdy w życiu nie byłam tak spięta. Nigdy w życiu tak nie krzyczałam.

Po godzinie w tym miejscu, wiem, że minie bardzo dużo czasu, zanim  obejrzę jakiś horror.
Od teraz, piosenka ,,Taki duży, taki mały może świętym być” będzie się mi kojarzyć jedynie z panicznym strachem. Dzięki tej godzinie, wiem już, jak wiele otuchy daje obecność drugiego człowieka.

Nie podejrzewałam, że kiedykolwiek będę się tak bać.
 W ogóle, nie myślałam, że można być aż tak przerażonym. Jestem więc bogatsza
o kolejną, świetną przygodę.

Doświadczyłam uczuć, które nigdy jeszcze nie zagościły
w moim, bądź co bądź, już nie tak krótkim życiu. 


Tak sobie teraz myślę, że ludzie, którzy całość wymyślali
i obserwują to, co dzieje się
w pokoju przez kamery, mają niezły ubaw.




Ja natomiast, obecnie jestem sama w domu, mam zapalone światło, włączoną muzykę, by uciszyć schizoidalne myśli. Niestety, Reksiu szczeka z niewiadomego mi powodu i ciągle patrzy w jeden punkt.
 Chyba pójdę do psychiatryka….

Martuś
 Link, który przekierowuje na ich stronę. Dla zainteresowanych. Ale kurde, warto. Bardzo, bardzo, bardzo.

Komentarze

  1. Ojejku, cudowny post. Też nie sądziłam, że potrzymanie czyjejś ręki może dodać takiej otuchy. "Taki ja, taki ty..." te słowa, ta melodia, cała ta piosenka już chyba do końca życia będzie przywodzić mi na myśli TEN MOMENT. Uwielbiam być bogatsza w nowe doświadczenia. Przede wszystkim dziękuję ci ogromnie i ja też musiałam się wygadać, bo czułam, że wybuchnę! Ściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że sernik z rodzynkami jest lepszym tematem od pogody. :*

      Usuń

Prześlij komentarz