Jak to jest z tą muzyką?

 Wiem, że popełniłam wielki błąd w przeszłości, ale tłumaczę to sobie, że to dlatego,
że byłam młoda i głupia i cieszę się , że w porę zmądrzałam.

Mam starszego o 7 lat kuzyna. W zasadzie całe dzieciństwo był dla mnie pewnego rodzaju autorytetem, takim, jakim byłby pewnie starszy brat, gdybym go miała. Jak
to zwykle bywa, to, czego on słuchał, słuchałam i ja.


Dlatego na mojej pierwszej empetrójce zgrane były takie utwory, a nie inne. 

Spróbujcie sobie wyobrazić taką małą mnie, słuchającą Rammsteina na cały regulator
 w pokoju. Albo Five Finger Death Punch.
Bardzo lubiłam ich darcie mordy.

Taki ze mnie rockman był


Moim ulubionym zespołami były Three Days Grace, z Adamem Gontierem na czele
i oczywiście Linkin Park, z Chesterem i Mikiem. Nie mogę też nie wspomnieć o Green Day'u.

I oczywiście nie żałuję, że  poznałam te zespoły i słuchałam i próbowałam drzeć się razem z nimi.
Dzięki nim zaczęłam zwracać uwagę na TEKST piosenki, którą słucham.
Są to zespoły, które bardzo wpłynęły na mój system wartości i postrzeganie świata.


Nadal często do nich wracam, a Linkin Park brzmi właściwie codziennie w moich głośnikach.


Błędem jednak było to, że miałam zamknięte oczy i uszy na inne rodzaje muzyki.

Pop? – Przecież to dla pustych idiotek.
Jazz?- Przecież to dla staruchów.


Rap? – Przecież to dla dresów z blokowiska.
Muzyka klasyczna? – Przecież to nie dla mnie, jestem za młoda.
Dupstep?- Przecież to dla nadpobudliwych jełopów.

Tak sobie myślałam, zatykając uszy na wszystko, co inne od metalu i hard rocka, jednocześnie uważając się za MegaSuperHiper Tolerancyjną Osobę.




Gówno Prawda, wydaje mi się, że to była ignorancja sięgająca nieba.
Nie wiem, jak to się stało, że trafiłam na Dawida Podsiadło. Chyba oglądałam roast Kuby Wojewódzkiego i chciałam zobaczyć, co ten człowiek, który tak mnie rozbawił, tworzy.




No i Dawid zapoczątkował lawinę.

Dopuściłam do siebie muzykę  Myslovitz, Piotra Zioły, Brodki, T.Love, Arctick Monkeys, Kultu, Comy, Queen, Kiss, Korteza, Bownika, Elvisa, Jaromira Nohavicy, O.S.T.R.-a i wielu, wielu innych, których czasem nie łączy nic, poza tym, że są artystami.

W wybieraniu muzyki, kieruję się melodią, ale chyba przede wszystkim tekstem. Tym, co artysta przekazuje w swoich utworach i czy nie śpiewa o dupie Maryni. Tym, jakie uczucia we mnie wywołuje.

Wydaje mi się, że błąd ,,zatkanych uszu” popełnia mnóstwo ludzi.

A tak naprawdę w muzyce chodzi o przyjemność z jej słuchania, z odkrywania nowego, tajemniczego i delikatnego świata, jaki tworzy, albo o to, czy daje Ci pozytywnego kopa na cały dzień i podnosi na duchu.
Codziennie słucham muzyki i szukam nowych brzmień. Czasem zdaję się po prostu na los i na chybił trafił wybieram utwór np. na YouTube.


I często zaskakuje się bardzo pozytywnie.

Spróbuj dziś poszukać nowej piosenki. Jeśli Ci się spodoba, wyślij mi jej tytuł na priv na moim Instagramie.

Martuś

Komentarze

  1. Ojejkuuuuu jakie to urocze, że Dawid zapoczątkował lawinę, nie wiem, zauroczyło mnie to💞

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz